Pan Dziabusz ma już pierwszą jedynkę w buźce:). Przebiła się 4 grudnia i bardzo powoli rośnie. Na szczęście problemy etapu ząbkowania trwają przez czas przecierania kanału zębowego [który jest za wąski] przez wyrzynającego się ząbka, a gdy tylko wydostanie się on nad skórę dziąsła, nie jest to już bolesny proces. Przy tej pierwszej małej igiełce [jest naprawdę ostry, jak u szczeniaków], stosowaliśmy łagodzący żel na dziąsła, ale wydaje mi się, że nie pomagał nawet w nieznacznym stopniu. Jesteśmy po wizycie bilansowej u pediatry i zaopatrzyliśmy się w czopki na receptę - viburcol. Póki co, nie mieliśmy okazji ani potrzeby ich stosować - nie widać nawet objawów wyrzynania się kolejnego ząbka. Jednak jesteśmy lepiej przygotowani na jego atak.
Klusek, mimo zbliżania się do pełnych 9 miesięcy, nadal pozostaje bardzo towarzyskim, radosnym, rozdającym uśmiechy i czarującym panie w każdym wieku szkrabem. Nie jest bojaźliwy, naburmuszony ani zamknięty w sobie. Do tego powoli regulujemy sobie rytm dnia na nowo. Zazwyczaj pierwsza drzemka po nocy wypada około 10-11 i trwa 2-2,5 godziny. Potem po 15-tej zdarza się 30-45 minut snu. Prawdopodobnie też dzięki temu humor mu dopisuje i wita Pluszaka po pracy zdecydowanie radośniej i wręcz z tęsknotą. Wcześniej był dość marudny o tej porze dnia i zazwyczaj cała nasza trójka czekała już tylko na 19-tą, żeby maluch poszedł spać. Pluszak nie mógł się zatem nacieszyć przebywaniem z synem, bo akurat na porę jego powrotu przypadało załamanie nastroju Dziabusza. Z każdym dniem cieszą nas nowe rzeczy [tak jak pierwszy ząbek czy chichranie się] i nie umiem sobie wyobrazić, że jeszcze tyle radości czeka nas w kolejnych miesiącach: pierwsze samodzielne kroki [stawiam, że na początku przyszłego roku], pierwsze słowa ["ba-ba" już dawno funkcjonuje, może następne będzie "mama"]. Jak się na to spojrzy trochę z boku, to łatwo zrozumieć dotyczące dzieci określenie "pociecha":).