Pluszak jest dobry w wymyślaniu nowych słów. Bąbel ma to chyba po nim. W końcu się spięłam i wypiszę Młodego najlepsze "dzieła":
- połączenie jarzyn i warzyw - JARZYWA
- szczypiące zastrzyki w połączeniu ze szczepieniem - SZCZYPANIE
- placki + racuchy - PLACUCHY
- długopis - DŁUGOPISAK
- dźwięk bąbelków albo bulgotanie - coś BĄBLIŁO
Dodatkowo ulubione piosenki świąteczne/kolędy Młodego:
"SPAŁA na wysokosci", "Gdy śliczna WANNA" i "Pójdźmy wszyscy do STAJENI"
Starszak też daje radę ;-). Od dawna ma filozoficzne podejście do naszej egzystencji na Ziemi. Ostatnia pisałam, że na spacerze, rozglądając się po niebie zapytał: "po co my żyjemy?". Nawiązywał niejednokrotnie do kwestii reinkarnacji, a parę dni temu miał również coś do powiedzenia w temacie śmierci. Bąbel wkładał coś niejadalnego do buzi i uprzedzałam go, żeby tego nie robił, bo może się zakrztusić i umrzeć. A Dziabusz na to:
"W sumie nie miałby tak źle... Nie musiałby nic robić." 5,5-latek.
Mam bardzo nurtujące mnie pytanie: do kogo skierowany jest ten blog? Dla kogo przesyła Pani te ,,ala,, cenne rady?
OdpowiedzUsuńRady zdarzają się sporadycznie (posty w ogóle zresztą również). Bardziej zapisuję zdarzenia,które chcę zapamiętać albo po latach opowiedzieć moim synom.
UsuńZatem blog jest dla mnie i moich najbliższych, a ewentualne rady, jeśli ktoś je przypadkiem znajdzie, do wykorzystania dla chętnych.
Nigdzie się z blogiem nie ogłaszam i nie próbuję za wszelka cenę dotrzeć do odbiorców. Jak ktoś tu zajrzy, to miło :-).
Czy odpowiedziałam na Pani nurtujące pytanie?
Jest Nowy Rok, nowe przedszkole dla Pani synów więc dlaczego o tym nie ma żadnej wzmianki? I dlaczego taka zmiana miała miejsce?
OdpowiedzUsuń