Nasz Skarbek czuje się już lepiej. Gorączka, a raczej stan podgorączkowy [temperatura nie przekroczyła 37,9, a u niemowląt gorączka zaczyna się od 38 - 38,5] minął już w poniedziałek. W niedzielę podaliśmy maluszkowi dawkę jakiegoś probiotyku [Dicoflor], następnego dnia rano zrobiliśmy badania i po odebraniu wyników kupiliśmy przepisany przez pediatrę antybiotyk [Amoksiklav]. Będzie go dostawał przez 6 dni co 12 godzin. Cztery dawki już za nim, jeszcze 8. Po tych 6 dniach mamy odczekać jeszcze 3 doby i ponowić badania. Tym razem także na posiew moczu, co oznacza, że nie możemy zebrać moczu do przyklejanego woreczka, tylko "polować" na siuśki i "złowić" je bezpośrednio do plastikowego pojemnika. Będzie zabawnie:).
Nastrój Kluska również dużo lepszy. Nadal trochę trudności w nocy, ale już znacznie lepiej. Z niedzieli na poniedziałek budził się co pół godziny, na dłużej zasnął przed północą. Potem jeszcze ok. 3 karmienie i normalnie o 6 czy trochę przed początek dnia. Z poniedziałku na wtorek odwrotnie - spaliśmy ładnie do 1.20, a potem już co godzinę i 15 minut pobudka. Tej nocy - z wtorku na środę - ciężko było z zaśnięciem. Podejrzewam jednak, że było mu po prostu zimno. Temperatura ciała spadła w poniedziałek ze stanu podgorączkowego do 35,4 stopnia lub podobnie, na dworze się ochłodziło. Po ciepłym ubraniu i szczelnym przykryciu zasnął około 22 [zazwyczaj zasypia przed 20]. Pierwsze budzenie było o 1 w nocy, ale dałam mu tylko wodę. Ładnie przespał do 4.20, a po najedzeniu się, jeszcze do siódmej. Zatem dzisiejsza noc wypadła całkiem całkiem.
Co do mierzenia temperatury zdążyłam się poważnie zirytować termometrem typowo dla niemowląt firmy Canpol Babies. Na 7 pomiarów w ciągu kilkunastu sekund 6 było różnych. I to nie w granicy 2-3 "kresek". Zakres temperatur wynosił 36,8 - 37,9. Rzuciłam go w kąt pozbywając się prawie stu złotych.
Posługuję się teraz "dorosłym" termometrem elektronicznym. Mimo że pomiar trwa kilka minut, a nie 2 sekundy, to przynajmniej jest dokładny. Mierzymy temperaturę w czasie karmienia, Dziabusz jest wtedy dość spokojny i nie wyszarpuje termometru:).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz