czwartek, 23 stycznia 2014

Noce bez karmienia.

Od tygodnia Dziabusz nie dostaje w nocy jeść. Powróciliśmy do prób z kaszą i jakoś to narazie wychodzi. Pierwsze karmienia wypadały przed 6, choć dzisiaj była to 6.15 (niestety nie znaczy to, że wtedy budzi się pierwszy raz). Potem jeszcze spaliśmy do ósmej. To takie wieści na szybko, bo piszę z nowego telefonu i wcale mi szybko nie idzie. Ale najważniejsze (i to właśnie z tego powodu piszę "po nocach") jest to, że Klusek po raz pierwszy wzgardził piersią! Dzisiaj na kolację jadł tylko kaszę (od tygodnia kaszę dostawał po moim mleku), po czym postanowił nie spać do 21.45. Na szczęście ostatecznie jest w łóżeczku, a ja się zastanawiam, o której wstaniemy rano i przede wszystkim, czy Książę Dziabusz łaskawie zje mleko na śniadanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz