wtorek, 18 czerwca 2013

Krótki urlop z Dziabuszem

Pluszak na urlopie, więc więcej czasu spędzamy razem, na spacerach, w odwiedzinach, na randkach:). Jutro wyjeżdżamy z Czupurkiem po raz pierwszy na kilka dni. Mamy już wyjazd za sobą, ale tylko na jedną noc, więc nie wymagało to wielu przygotowań. Teraz jest inaczej - od wczoraj robię listę rzeczy, które trzeba wziąć. Na miejscu jest już turystyczne łóżeczko.
A na liście:
- laktator,
- butelka,
- wózek,
- fotelik samochodowy,
- pampersy,
- chusteczki nawilżane,
- przewijak,
- witamina D,
- syrop z wapniem i magnezem [zalecenie],
- żel do mycia,
- mleczko po kąpieli,
- myjka,
- wanienka turystyczna,
- pieluchy tetrowe,
- pieluchy flanelowe - na razie odpuściłam pieluchowanie w ciągu dnia, nie będę dziecka torturować w takie upały; na noc nadal zakładam,
- body z krótkim rękawem i jedne z długim, na wszelki wypadek,
- jakby się miało ochłodzić to jedne spodenki i niezbyt gruba bluza,
- skarpetki,
- kocyk,
- smoczek,
- książeczka zdrowia.

Klusek się bardzo poci i męczy przez te upały, stąd mój plan, żeby go nie ubierać w ogóle w ciągu dnia, oczywiście jeśli nadal będzie po 30 stopni. Ewentualnie w jakąś cienką koszulkę. Głównie chodzi o pozbycie się na trochę pampersów - chcę, żeby mu skóra mogła pooddychać. Dlatego biorę klasyczny przewijak z domu i będę kładła Dziabusza na nim bez ciuszków i bez obaw, że pobrudzi materac czy matę z zabawkami.
Do tego wanienka turystyczna pompowana, zwana też basenem. Wymiar tego "basenu" jest taki, jak tych bardziej skomplikowanych wanien, jednak kiedy zapytałam sprzedawczynię o "wanienkę turystyczną", zaoferowała mi dwa modele:

Pierwsza składa się w dół - niebieska część jest elastyczna i kiedy naciśnie się na krawędzie wanienka robi się płaska. Drugi wariant zgina się w żółtych elementach, więc w poziomie i staje się równie cienki [albo i bardziej] jak model wyżej.
Obie kosztują około 130 zł. Zapytałam o wanienkę pompowaną - pani w sklepie spiorunowała mnie wzrokiem i rzekła: "czyli chodzi pani o basen, a nie wanienkę". Nie wydaje mi się. Basen kojarzy mi się z obszerniejszym "pojemnikiem", w którym jest znacznie większa swoboda ruchów. Nie kłóciłam się jednak i kupiłam synkowi BASEN, niech też coś ma z urlopu.


Chciałam też zaopatrzyć Misia w mini namiocik z moskitiery, ale nie zdążył by dotrzeć przed wyjazdem:

2 komentarze:

  1. Bardzo proszę o informację, gdzie można kupić taki mini namiot. Wpisując tę frazę w allegro nic podobnego nie wyskakuje. Pozdrawiam, Małgorzata Piechota

    OdpowiedzUsuń
  2. http://m.allegro.pl/moskitiera-namiot-siatka-ochronna-na-komary-i4157706883.html

    Taki znalazłam na szybko:). Udanych zakupów.

    OdpowiedzUsuń